s
Dzień drugi Dzień trzeci Dzień czwarty Dzień piąty Dzień szósty Dzień siódmy Dzień ósmy
 
03.07.2020  Kokoszki - Sądów.

 

Dzień rozpoczęliśmy tradycyjnie od pożywnego śniadania. Tym razem w jego skład wchodził śnieżnobiały twaróg z soczystą rzodkiewką i świeżym szczypiorkiem (zerwanym w pobliskim ogródku za zgodą właściciela).


WAŻNE WYDARZENIA

  • Tego dnia na poranną zbiórkę przyjechała weteranka spływów – Julianna. Na pewno na trasach i przy ognisku przyda się jej doświadczenie.
  • Wspólnie wyruszyliśmy na trasę Młyn Kokoszki – Sądów. Podczas spływania czekało na nas mnóstwo przygód, takich jak przenoszenie kajaków nad drzewami, manewrowanie między zwałkami czy też wreszcie przenoszenie kajaków lądem metodą Macgyvera (nazwa nadana przez Rozalię w trakcie długiej przenoski) – czyli w 4 osoby za pomocą dwóch patyków, kijów przełożonych przez uchwyty na dziobie i rufie. Przeszkody nie stanowiły na wodzie większych problemów bo czuwał i pomagał Patrol Rzeczny w składzie Mati i Wiktor oraz Gutek i Miłosz.
  • Ich zaangażowanie było tak wielkie, że bohaterski Miłosz podczas wyciągania z opresji współkajakarzy stoczył zaciętą walkę z kłodą. Nasz bohater zakończył walkę z dotkliwie obitą i pokaleczoną nogą, jednak wdzięczność pozostałych uczestników pomogła ukoić ból.
  • Podczas tych wszystkich starć i manewrów znaleźliśmy pasażera na gapę – rybę, która postanowiła zakwaterować się w jednym z kajaków.
  • Na kolację zjedliśmy wykwintny specjał Instruktora Sebastiana – makaron z oliwą, czosnkiem i pesto z bazylii. To pierwsze takie danie w historii spływów.
  • Wieczór spędziliśmy przy ognisku. Jagna grała nam na gitarze i śpiewała. Za pozwoleniem Admirała mogliśmy grać wszystko, oprócz tego czego nie mogliśmy J. Dodatkowo odbyła się niezliczona ilość pojedynków w stresa, oraz ustalanie profilu psychologicznego na podstawie sposobu przygotowywania jajecznicy i płatków z mlekiem.