Dzień drugi Dzień trzeci Dzień czwarty Dzień piąty Dzień szósty Dzień siódmy Dzień ósmy
 
07.07.2020  Ilanka 2.

 

Ostatni etap spływu.
WAŻNE WYDARZENIA

  1. Tak to jeszcze nigdy nie startowaliśmy. Z pobocza ruchliwej drogi, potem ciągnęliśmy kajaki przez podmokłą łąkę by na końcu po krótkich poszukiwaniach wśród ćcin (trzcin) odnaleźć ledwo widoczne ślady nurtu Ilanki.
  2. I znowu początek to jedno wielkie trzcinowisko na dodatek pełne śmieci wrzucanych do wody przez okolicznych mieszkańców. To znaczące źle wpływa na doznania estetyczne i utrudnia cieszenie się z pływania. Po 10 minutach Admirał zabronił zbierania śmieci z rzeki było tego za dużo! To była zawsze nasza tradycja – czyszczenie rzeki, ale tutaj było to bezcelowe i niebezpieczne. Szkoda że tak wspaniałą rzekę tak zdewastowali okoliczni ludzie traktując ją ewidentnie jak śmietnik.
  3.  Etap piękny, wymagający, mnóstwo przeszkód, kłoda za kłodą, zwałka za zwałką, kilka kaskad. 9 km płynęliśmy 6 godzin. Było co robić.
  4. Jedno ale: ktoś, najprawdopodobniej z Rzepina zrzuca do rzeki nieprzerobione do końca ścieki! SKANDAL!!! Rzeka z pięknej staje się brudna. Co na to SANEPID i inne służby? Podobno to wypływ z oczyszczalni w Rzepinie (tak mówili miejscowi) ale tego nie wiemy na pewno.
  5. Ciekawe, że jakiś kilometr dalej widać budowany za duże pieniądze duży teren rekreacyjny z wykorzystaniem wody z rzeki. Jak ta woda tam wpłynie to będą niezłe zapachy.

Po raz pierwszy widziałem cos takiego a pływam kilkanaście lat. Pan Ryszard z kajkarnia.pl ostrzegał co się dzieje na Ilance po minięciu Rzepina, ale aż takiego stanu  się nie spodziewałem. Władze regionu poprzez zaniedbania, brak działań, brak reakcji zabijają po prostu piękną rzekę. Szkoda, nie wiem czy tam wrócę jeszcze kiedyś.
                                                                                                         

Adam Szopa