SPŁYW KAJAKOWY - WDA 2019  
Dzień drugi Dzień trzeci Dzień czwarty Dzień piąty Dzień szósty Dzień siódmy Dzień ósmy Dzień dziewiąty Dzień dziesiąty
 

28.06.2019 spływ Czarna Woda – Mały Bukowiec


1. Trasa: wypłynąwszy z naszego obozowiska w dół rzeki Wdy rozpoczęliśmy kolejny etap odysei po kaszubskich wodach powierzchniowych. Podróż przebiegała spokojnie, rzeka meandrowała wśród trzcin i niewysokiej roślinności przybrzeżnej. Rejs minął bez niespodzianek na wodzie w postaci wywrotek, jak dnia poprzedniego. Zakończyliśmy go przy obelisku upamiętniającym odpoczynek Jana Pawła II, skąd do obozu zabrał na s autokar.
2. Pierogi:  na długo wyczekiwany obiad dyżurni przyrządzili PIEROGI ! Uczestnicy Mogli wybierać spośród ruskich (radzieckich) z serem i ziemniakami, z kapustą i grzybami oraz z truskawkami i innymi owocami. Szeroka gama dostępnych smaków umożliwiła pospólstwu liczne dokładki. Porcje znikały z talerzy w błyskawicznym tempie.
3. Kąpiel w rzece: pod czujnym okiem Admirała nieliczna grupa śmiałków mogła wykąpać się w rwącym nurcie dzikiej rzeki Wdy. Kąpieli towarzyszyła sesja zdjęciowa oraz nagrania naszych marnych prób popisania się pływaniem stylem motylkowym przed Mistrzem Yoshi. Następnie mogliśmy skorzystać z prysznica w znanym nam systemie klamkowo – hasłowym.
4. Nauka gry w brydża: gdy wieczorową porą siedzieliśmy przy stołach zabawiając się wzajemnie rozmaitymi grami karcianymi (z wyraźną przewagą stresa/nerwowca) nasz Wódz Słońce zszedł z Olimpu do pospólstwa i postanowił przekazać nam okruchy swej tajemnej wiedzy i nauczyć nas grać w brydża. Jednak widząc, że nasze ograniczone umysły mają problem z przyswojeniem tej czarnej magii, nauczył nas gry w kierki, co zaczęło cieszyć się znacznie większym powodzeniem. Niestety, podczas nauczania przeszkodzili nam współkempingujący z głośną muzyką, jednak Komandor szybko się z nimi uporał.
5. Urodziny Hani:  Już dużo wczesniej zaczęło płonąć ognisko, do którego energicznie zapraszała nas jubilatka Hania. Pod koniec dnia zebraliśmy się przy nim w celu uczczenia jej urodzin (było ciasto i szampan  Piccolo) odtańczyć m.in. belgijkę i kilka innych dziwnych tańców. W końcu jednak nadszedł czas, aby rozejść się do łóżek, by wyspać sięna następny dzień podróży kajakiem.

                                                                                                                              Radek i Wiktor

GALERIA

FILM

SZKOŁA PODSTAWOWA NR 2 W ZIELONEJ GÓRZE