27.06.2017 jez. Trzebuń – Drawno. Rzeka Głęboka i Drawa.
Drugi dzień spływu zaczął się dla nas bardzo wcześnie, a to ze względu na bardzo zimną noc. W najgorszym momencie temperatura spadła do 6° C, ale mimo to wszyscy wstali we wspaniałych nastrojach przecież nareszcie jesteśmy na spływie ! (To już powoli staje się tradycją, że każda pierwsza noc to około 6 - 8° C). Dwie osoby spały tak smacznie, że postanowiły przespać śniadanie, za co w „nagrodę” pozwolono im nosić kajaki podczas wodowania nad jeziorem Trzebuń. Dojechaliśmy na miejsce startu busami na raty. Sama trasa nie była szczególnie trudna, lecz napotkaliśmy kilka niezbyt trudnych przeszkód – mostek, kilka zwalonych drzew. Najpierw było dość długie jezioro Trzebuń, potem wąska i kręta rzeczka Głęboka i znacznie szersza Stara Drawa, tutaj mieliśmy krótki postój na sprawdzanie którą odnogą trzeba płynąć. Potem już Drawa – szeroka jak autostrada. Spływ zakończył się na jeziorze Dubie w Drawnie. Zadowoleni wróciliśmy busami do naszego obozowiska, dyżurni zajęli się przygotowaniami do obiadu, na który składał się gulasz z ziemniakami. Po obfitym posiłku i odpowiedniej przerwie mogliśmy zażyć gorącej, relaksacyjnej kąpieli w ogromnej drewnianej balii. Wchodziło do niej 6 osób naraz, gorąca woda dopływała na bieżąco z rury w bocznej ścianie. Wieczorem oddaliśmy się beztroskiej grze w karty, a na koniec dnia dziewczyny zainicjowały wieczorek poetycki swoja „Odą do plandeki”. O godzinie 23.00wszyscy zgasili światła w swoich schronieniach i udali się na zasłużony odpoczynek.
|